ważka
wtorek, 10 września 2013
płacze kotek, mama go nie chce, urodzła go a teraz nie chce. Kiedyś myślałam, że tak może być tylko u ludzi, ale teraz jak żyję już ponad ćwierć wieku na wsi zauważyłam, że bardzo niewiele różnimy się od zwierząt.
Wracając do kotka, co teraz z nim zrobić, tak małego, zaraz po urodzeniu kociaka nie da się chyba odchować, ale teżtrudno słuchać jak błaga o jedzenie i woła mamę.
Już raz w życiu pokochałam cudze dzieci, stały się moimi dziećmi, właśnie dzisiaj zrozumiałam, że nie są moje, a zresztą nawet gdyby były tak do końca moje, też w pewwnym momencie ktoś by mi je zabrał.
Ale przecież może to odbyć się bezboleśnie, przeciz rozumiem, że taka jest kolej rzeczy, nie mam zamiaru konkurować ze "smarkulą", nie ta płaszczyzna i nie ten poziom.
niepotrzebnie o tym piszę, to miało byc miejsce gdzie są tylko moje dobre wspomnienia, mój dobry świat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz