porażka,porażka, porażka...........................................................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I to na każdej płaszczyźnie, mąż, dzieci, praca, dom...............................!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Już nie wierzę w to, że można zarazić, nauczyć, przelać na kogoś - miłość próżne starania, próżny trud. żal tylko i niemoc, nie chce się żyć, jestem do niczego, lepiej żeby w moje miejsce był wakat, może pozostałym lepiej by się w życiu ułożyło.Nawet nie chce mi się o tym pisać, bo i po co, nikogo i tak to nie obchodzi. Nikomu ta moja "miłość" nie była potrzebna, a czasem nawet wręcz była uciążliwa. Nie tego ode mnie oczekiwano, miałam jedynie sprzątac gotować, pracować i najlepiej nic nie chcieć, nie mówić a już napewno nie "wyjeżdżać" z tą swoją miłością
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz